Tag: cele biegowe

  • Biegowe podsumowanie: Rocznica 🙂

    Dzisiaj mija dokładnie rok od mojego pierwszego treningu biegowego. 19.05.2014 rozpoczęła się moja przygoda z bieganiem. Co się zmieniło przez ten czas? Po pierwsze, poprawiła się moja kondycja. Chęć poprawy formy była, obok chęci rozprawienia się z nadprogramowymi kilogramami, moją główną motywacją. Waga spadła o 11 kg. Nadal nie jest idealnie, ale pracuję nad tym…

  • #BiegamDobrze i dlatego zapisałam się na swój pierwszy maraton!

    Wraz z zapisami na 37. PZU Maraton Warszawski wystartowała akcja „Biegam Dobrze”. Nie wiem, czy pobiegnę dobrze, ale na pewno pobiegnę ze wszystkich sił! We wrześniu będę startować w 37. Maratonie Warszawskim! Już kiedyś wspominałam, że chętnie biorę udział w biegach charytatywnych. Kiedy tylko mogę to biegam i pomagam. Jednym z moich biegowych marzeń jest…

  • Zawody biegowe: 10. PZU Półmaraton Warszawski, czyli jeden z celów biegowych na 2015 osiągnięty! 🙂

    Kto czytał mój pierwszy w tym roku wpis na blogu (kto nie czytał zawsze może to teraz nadrobić ;)) ten wie, że jednym z celów na 2015 było ukończenie biegu na dystansie 21,0975 km. I właśnie to zrobiłam! 😀   Trasa 10. PZU Półmaratonu Warszawskiego zapisana na moim Endomondo 🙂 Tak na marginesie, to po cichu liczę,…

  • Wyzwanie „100 km w miesiąc” vol. 2

    Za pierwszym razem się nie udało, ale nie byłabym sobą, gdybym nie podjęła tego wyzwania po raz drugi. Tym razem nie zawiodłam. I na własnych nogach pokonałam 100 km w ciągu jednego miesiąca. W zasadzie to wyrobiłam się przed czasem 🙂 Ostatnio zorientowałam się, że nie napisałam nic na temat drugiego podejścia do swojego drugiego…

  • Wyzwanie „100 km w miesiąc” vol. 1

    We wrześniu podjęłam wyzwanie przebiegnięcia 100 km w miesiąc od Aga4Run. Agnieszka w ten sposób postanowiła nagrodzić swoich fanów na Facebooku – 100 fanów => 100 „lajków” =>100 km biegiem w miesiąc. Śledziłam Jej postępy i pod wpływem chwili , czytając podsumowanie „wyzwaniowego” miesiąca, postanowiłam podjąć wyzwanie rzucone przez Nią każdemu biegowemu amatorowi na blogu. „A co,?! – pomyślałam – nie dam rady?! Przecież…