Ten blog to moja dodatkowa motywacja i okazja, aby podzielić się z innymi swoją dość późno, przyznaję, odkrytą pasją.
Piszę tu o moim bieganiu (z dziećmi i moją codziennością w tle), czyli o treningach, startach w zawodach, biegowych celach, sukcesach… Uwielbiam emocje, które dają mi starty w zawodach. Na koncie mam ich 53* 🙂
Bieganie ma duży wpływ ma na moje życie. Dzięki niemu zmieniam się fizycznie i psychicznie. To bieganie sprawiło, że zaczęłam się interesować zdrowym stylem życia – zdrowym odżywianiem, aktywnością fizyczną. Na stronie dzielę się więc swoją wiedzą na ten temat oraz biegowym doświadczeniem. Bieganie dodaje mi wiary w siebie i pewności siebie. Daje mi siłę – dosłownie i w przenośni – do zmagania się z codziennym
życiem. Zapewnia chwile oddechu po całym, nomen omen, zabieganym dniu. Widząc pozytywne efekty tych zmian w swoim życiu, chcę zachęcić innych do zmiany życia na lepsze, pokazać, że ta zmiana jest możliwa. Wciąż się uczę, rozwijam więc blog zmienia się razem ze mną.
Oj tak, blog zmienia się razem ze mną. Na niekorzyść też niestety… Choć właściwie bliższe prawdy jest stwierdzenie, że mój blog się nie zmieniał. I to przez… kilka lat. Prawie trzy! Od listopada 2015 nie pojawił się tu ani jeden nowy wpis… Aż trudno w to uwierzyć, jak czas szybko płynie. Szkoda, że w „wersjach roboczych” pozostało kilka, całkiem fajnych myślę, wpisów… Przecież cudownie jest wracać do tych zapisanych chwil, do tych emocji, które udało się utrwalić na wirtualnym papierze… Ech, chyba już nie uda mi się nawet odtworzyć w pamięci tamtych chwil… Niech więc już może zostaną w tej wersji roboczej, takiej tylko dla mnie… Lepiej energię poświęcić na coś nowego. Bo jednak tak jak moje życie się zmienia, tak i tematyka bloga się zmienia. Może wyjdzie to blogowi na dobre?
Blog funkcjonuje równolegle ze stroną na Facebooku, na którą serdecznie zapraszam 🙂 To jest mój mini-blog – krótkie, szybkie wpisy, o które łatwiej na co dzień, z telefonem w ręku. I choć to mini-blog to zdecydowanie na „fejsie” jest mnie najwięcej 😉
Zapraszam też na Instagram. Dzielę się tu światem, który odkrywam #wbiegu. Zamieszczam tam głównie zdjęcia miejsc, które zauroczyły mnie podczas biegania, czy innych aktywności.
*stan na 31.12.2018 r.